środa, 28 sierpnia 2013

Wiejskie Powietrze

      Wczoraj ze swoją córeczką wybrałam się na wycieczkę do rodzinki mieszkającej na wsi. Jest to wspaniale miejsce za Błoniem, gdzie spędziłam cudowne dzieciństwo :) Z tą wsią mam wiele miłych wspomnień, które dzisiejsze dzieci nie znają, bo żyją w współczesności komputerowej.
      Jak byłam dzieckiem co wakacje przyjeżdżałam do mojej cioci na wsi. Tam wychowała się wcześniej moja mama, a później przywoziła mnie i moje rodzeństwo. Uwielbiałam przyjeżdżać na początku lipca kiedy było kopanie ziemniaków. Podobała mi się praca w polu. Na początku jak byłam młodsza mogłam tylko podziwiać, ale gdy byłam starsza nauczyłam się jeździć traktorem i pomagałam przebierać ziemniaki na maszynie, była to dla mnie frajda. Wieczorami zabawy w chowanego, wspinaczki po drzewach, wspinanie się na stertę siana, ach... to było cudowne dzieciństwo. Nawet kopaliśmy basen wiedząc, ze to nie ma sensu, ale było zabawnie. Przyjeżdżałam też na koniec sierpnia, gdzie było zbieranie pszenicy i zboża, bo lubiłam wspinać się na snopki i oglądać jak maszyny zmieniają zbiory siana w rożne kształty. Szkoda, że wakacje trwały tak krótko, za każdym razem czekałam z utęsknieniem na następne. Ferie zimowe to również była świetna okazja do wyjazdu na wieś też było co robić, tam było zawsze dużo śniegu nie odśnieżonego. Wygłupy na śniegu, kulig saneczkowy ciągnący przez traktor, zjazdy z górek na workach wypełnionych sianem, sama frajda :) Niestety nasze dzieci nie będą miały takich wspomnień, aczkolwiek ja będę chciała przywozić swoją córeczkę tam, pokazywać jej miejsca, które sama odwiedziłam, opowiadać jej historie, które pra babcia i ciocia opowiadały mi. Gdyby nie moja ciocia świętej pamięci nie wiedziałabym jaką cudowną kobietą była moja babcia. Życie na wsi skrywa tyle historii , wspomnień miłych i przykrych, jest cudowną książką, którą chciałoby się napisać na podstawie opowiadań osób mieszkających. Po wczorajszym dniu moja córcia przespała całą noc i obudziła się tak wesoła i wypoczęta jak dawno nie była. Świeże powietrze służy jej, ale i emocje swoje zrobiły. Widziała male kurki ,króliczki i kotki. Tam jest taka harmonia i spokój, gdzie w mieście nie można zaznać :) Jeśli macie rodzinę w tak cudownym miejscu, albo czas to wybierzcie się na wieś, nich dziecko zobaczy świat od tej spokojnej strony, a nie tylko miasto i przepych ludzi, samochodów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz