niedziela, 4 maja 2014

WAPNO - gdzie jest?




       Dzięki wapniu mamy mocniejsze kości i zęby, ale dieta małego dziecka jest uboga więc gdzie szukać wapna? Starszemu niemowlęciu wystarczy 270 mg dziennie. Małe dziecko do 3 lat potrzebuje 500 mg. Dziecko 4-8 letnie powinno zjeść dziennie 800 mg, a po 1300 mg.
      W pierwszych 10 latach życia tworzy się 50% masy kostnej, do 20-tych urodzin kolejne 40%, a od 30 lat kości może już tylko ubywać. Im mniej zgromadzicie wapna w dzieciństwie tym szybciej ubędzie w dojrzałym wieku.

Produkty wartościowe w wapno:
- duża garść migdałów 217mg (50g)
- szklanka mleka ok. 250g
- plaster żółtego sera 160mg (20g)
- trójkącik sera topionego 92mg (25g)
- kromka chleba żytniego pełnoziarnistego 20mg (30g)
- porcja brokułów 48mg (100g)
- duża garść suszonych fig 100mg (50g)
- małe opakowanie jogurtu 255mg (150g)
- lody śmietankowe 125mg (100g)
- jajko 12mg (75g)
- duża garść orzechów laskowych 93mg (50g)
- porcje szpinaku 93mg (100g)
- miseczka białej fasoli 163mg (100g)
- sardynki w oleju 330mg (100g)
- duża pomarańcza 66mg (200g)


Kiedy nauczyć dziecko nocnikowania?



      Niektóre maluszki uczą się załatwiania do nocnika jeszcze przed drugimi urodzinami, inne dopiero po 3 roku życia. Wygodniej jest, gdy dziecko szybciej porzuci pampersy, gdyż są drogie. Jednak nic na siłę. Dziecko samo nam zasygnalizuje i pokaże chęci nauki. Dziecko dopiero pod koniec drugiego lub na początku 3 roku życia potrafi połączyć parcie na pęcherz z potrzebą zrobienia siusiu. I dopiero wtedy jest sens uczenia je załatwiania się do nocnika. Dziecko świadomie kontroluje zwieracze, potrafi wstrzymać odruch siusiania lub zrobić siusiu, gdy się je o to poprosi.
       Jeśli planujecie zakup nocnika, zabierzcie dziecko ze sobą, jak będzie samo wybierało i decydowało o zakupie, łatwiej pójdzie nauka.

Jak wspomagać działanie układu immunologicznego Smyka?

Oto 10 skutecznych rad :

  1. Wietrz mieszkanie i dbaj o odpowiednią wilgotność powietrza.
  2. Dbaj o odpowiedni ubiór dziecka. Ubieraj na cebulkę, taki styl pozwoli uniknąć wyziębieniu i      przegrzaniu, gdy zrobi się za ciepło.
  3. Odpowiedni jadłospis - wzbogać w warzywa, owoce i ryby oleiste, jak również kasze i produkty mleczne, które są źródłem probiotyków i prebiotyków.
  4. Podróżuj - zmiana klimatu to dobry trening dla układu odpornościowego. Wyjazd 3 tygodniowy pozwoli dziecku przyzwyczaić się do nowych warunków ( 2 tygodnie to adaptacja).
  5. Ucz dziecko dbania o zdrowie. Naucz myć ręce, gdyż higiena to podstawa w walce z wirusami. Drzemka w ciągu dnia również jest wskazana, gdyż dzieci mniej chorują.
  6. Spacery - aktywne przebywanie na powietrzu uodparnia organizm na alergie i przeziębienia. Nie ma złej pogody tylko złe ubrania. 
  7. Nie narażaj dziecka na dym tytoniowy. Ich substancje drażniące uszkadzają nabłonek dróg oddechowych, co przyczynia się do częstych infekcji.
  8. Unikaj skupisk ludzi, marketów i miejsc, gdzie dziecko może mieć kontakt z ludźmi chorymi .
  9. Nie bagatelizuj drobnych infekcji, zawsze w każdym przypadku należy udać się do lekarza.
  10. Nie dopuść do odwodnienia organizmu dziecka. Najlepsze są wody nisko-zmineralizowane, nisko-sodowe, niegazowane np. źródlane.


Julcia skończyła 13 miesięcy :)

     Nasza Stokrotka skończyła 13 miesięcy:)  Jest drobniutką dziewczynką ważącą 9 kg. Zaczęła nosić ubranka góra 74 cm i dół 80 cm. Oczywiście ciuszek, ciuszkowi nie równy, bo zdarza się, że rozmiar 74 jest jeszcze dla niej za długi w rękawach. Nóżki ma długie jak modelka. Jak zjechałam ze szkolenia 5 marca zauważyłam u niej lewą górną jedynkę i zabielenie dwójek :) Juluś przez czas mojej nieobecności zaczęła pewniej chodzić i nawet biegać :) Ubóstwia wychodzenie na świeże powietrze. Na dworze trzeba jednak ją pilnować, bo zdarza jej się przewrócić jak napotka nierówności na drodze. Lubi zbierać skarby tzn. listki, korę, gałązki, kamyczki itp.. Najchętniej to chyba by całe dnie spędzała poza domem, ale nie jest na tyle ciepło, a pogoda jest zdradliwa i do przeziębienia jeden krok. Rośnie nam jak na drożdżach i ma słodki uśmieszek.

sobota, 3 maja 2014

Mamusia idzie do Pracy!!!

      Troszkę zaniedbałam swojego bloga "Babymania", ale to dlatego, że poszłam do pracy, a każdą wolną chwilę poświęcam swojej rodzinie.
      Przyznam, że ciężko jest wrócić do pracy po roku przerwy mając świadomość, że zostawiam swoją Kochaną córcię w domku. Dobrze, że mam opiekę i nie musiałam szukać Niani albo Żłobka. Rozłąka z dzieckiem jest ciężka, dlatego polecam wcześniej przyzwyczajać dziecko, że mama nie zawsze jest w domu. Miesiąc przed podjęciem pracy zaczęłam wychodzić na zakupy bez dziecka i tłumaczyć Julci, że mamusia idzie na zakupy i za parę godzin wróci. Niestety kończyło się " mama" i płacz. Odradzam skradanie się i wychodzenie aby dziecko nie widziało, bo i tak będzie cie szukać po całym domu, a jak zorientuje się, że cie nie ma to osoba zostająca z dzieckiem ma przechlapane. Ja za każdym razem, gdy wychodziłam mówiłam, że muszę wyjść, ale wrócę, dawałam buziaczka i robiłam "pa pa". Juluś widziała w oknie jak idę, ale wiedziała, że wrócę. Trzeba dziecku mówić, tłumaczyć, że wróci się, to bardzo ważne, bo dziecko może i jest malutkie, ale swój rozumek ma i jak okłamiesz je, a nie wrócisz tzn. np. następnego dnia, to będzie czuło się oszukane i obawiało się, że kiedyś nie wrócisz i zostawisz je na zawsze. Może wydawać się to śmieszne, ale dzieci na prawdę nie są głupiutkie. Moja córcia była przygotowywana do rozłąki ze mną. Miałyśmy ciężko, bo musiałam wyjechać na 2,5 tygodnia szkolenia, ale dzięki temu wzmocniły się jej relacje z " tatusiem". Pomoc męża jest bardzo ważna, bo dziecko musi czuć, że ma oboje rodziców. Teraz jak wychodzę do pracy to moja córcia widzi, że biorę torebkę to biegnie pierwsza do drzwi, mówi " pa pa" i nastawia się, aby dać mi buziaczka. Niestety często wracam wieczorem jak już śpi i szuka mnie zanim pójdzie spać, ale w nocy po 24 jak budzi się na jedzenie to widzi mnie i od razu spokojniej śpi, bo wie, że wracam do Niej. Moja rada - dziecko lubi czuć się bezpieczne, dlatego nie lekceważ je i zadbaj, aby czuło, że zawsze przy nim jesteś nawet na odległość.