Swoje poszukiwania zaczęłam od żłobka. Czemu? Z braku wiedzy. Nasza córcia zaraz kończy 3 lata i plan początkowy był, aby dać ją do żłobka, gdyż w okresie wakacyjnym uczęszczała. Zaczęłam rozglądać się po okolicy jakie są dostępne, w miarę blisko i jakie mają warunki. Przemieszczam się autem więc odległość w sumie była mi obojętna. Opinie, kto jaki poleca? Tam gdzie chodziła byłam bardzo zadowolona, ale jednak było to miasto obok i jakby auto nawaliło to ciężko byłoby ją odebrać. Jedna z mam poleciła mi obiekt, który dopiero startuje więc pomyślałam super. Pojechaliśmy, zobaczyliśmy i w sumie już chciałam wpłacić zaliczkę tylko druczków nie mieli. Dobrze, że nie mieli, gdyż na spokojnie przeczytałam umowę i wiele ona mi rozjaśniła. Doczytałam się, że jest to punkt przedszkolny i dało mi to do myślenia. Skoro od września mogę starać się, aby córcia chodziła do Przedszkola Publicznego to ja źle szukam, powinnam szukać jej Przedszkola!!! Tak więc moje poszukiwania zaczęły się od początku, ale w poszukiwaniu Przedszkola.
Internet + telefon = Poszukiwania.
W ciągu dnia znalazłam to co chciałam. Poszłam, obejrzałam, przeczytałam umowę, zobaczyłam warunki, miałam już wcześniej zebrane opinie, tylko była kwestia wolnego miejsca. Wcześniej myślałam, że do prywatnego ciężko jest dostać się, ze względu na ograniczone miejsca i w sumie tak jest, ale na szczęście wolne miejsca mają. Mały Fuks nam się trafił :) Mam nie daleko, przyjemne miejsce, moja gwiazdeczka jest pod dobrą opieką i w rozsądnej cenie. Zrozumiałam, że nie zawsze co na pozór wydaje się ciężko dostępne, albo drogie takie musi być :) Teraz zastanawiam się czy nie lepiej zostawić ją w tym przedszkolu, odpuścić sobie państwowe, bo tutaj będzie już znała otoczenie, dzieci i zawsze mniejsza grupa, większe skupienie na kształceniu dzieci :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz