Troszkę zaniedbałam swojego bloga "Babymania", ale to dlatego, że poszłam do pracy, a każdą wolną chwilę poświęcam swojej rodzinie.
Przyznam, że ciężko jest wrócić do pracy po roku przerwy mając świadomość, że zostawiam swoją Kochaną córcię w domku. Dobrze, że mam opiekę i nie musiałam szukać Niani albo Żłobka. Rozłąka z dzieckiem jest ciężka, dlatego polecam wcześniej przyzwyczajać dziecko, że mama nie zawsze jest w domu. Miesiąc przed podjęciem pracy zaczęłam wychodzić na zakupy bez dziecka i tłumaczyć Julci, że mamusia idzie na zakupy i za parę godzin wróci. Niestety kończyło się " mama" i płacz. Odradzam skradanie się i wychodzenie aby dziecko nie widziało, bo i tak będzie cie szukać po całym domu, a jak zorientuje się, że cie nie ma to osoba zostająca z dzieckiem ma przechlapane. Ja za każdym razem, gdy wychodziłam mówiłam, że muszę wyjść, ale wrócę, dawałam buziaczka i robiłam "pa pa". Juluś widziała w oknie jak idę, ale wiedziała, że wrócę. Trzeba dziecku mówić, tłumaczyć, że wróci się, to bardzo ważne, bo dziecko może i jest malutkie, ale swój rozumek ma i jak okłamiesz je, a nie wrócisz tzn. np. następnego dnia, to będzie czuło się oszukane i obawiało się, że kiedyś nie wrócisz i zostawisz je na zawsze. Może wydawać się to śmieszne, ale dzieci na prawdę nie są głupiutkie. Moja córcia była przygotowywana do rozłąki ze mną. Miałyśmy ciężko, bo musiałam wyjechać na 2,5 tygodnia szkolenia, ale dzięki temu wzmocniły się jej relacje z " tatusiem". Pomoc męża jest bardzo ważna, bo dziecko musi czuć, że ma oboje rodziców. Teraz jak wychodzę do pracy to moja córcia widzi, że biorę torebkę to biegnie pierwsza do drzwi, mówi " pa pa" i nastawia się, aby dać mi buziaczka. Niestety często wracam wieczorem jak już śpi i szuka mnie zanim pójdzie spać, ale w nocy po 24 jak budzi się na jedzenie to widzi mnie i od razu spokojniej śpi, bo wie, że wracam do Niej. Moja rada - dziecko lubi czuć się bezpieczne, dlatego nie lekceważ je i zadbaj, aby czuło, że zawsze przy nim jesteś nawet na odległość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz