Dawno mnie tu nie było,ponieważ wróciłam do pracy, a każdą wolną chwilę poświęcam swojej córeczce. Od tego czasu minął rok, dokładnie rok. Moja Julcia 2 dni temu skończyła 2 lata i 3 miesiące. Urosła, bystrzejsza się zrobiła i przechodzi bunt 2 latki :) Ja dałam się pochłonąć pracy i początki były ciężkie dla Naszej całej trójki, gdyż mieliśmy rozłąkę, ale i miało to pozytywne strony. Mój mąż miał więcej czasu dla Naszej córeczki, nauczył się rozumieć jej potrzeby i był kiedy potrzebowała miłości, przytulenia.
Teraz wszystko ustabilizowało się i mam nadzieję, że będzie już tylko lepiej. Niestety żyjemy w czasach gdzie ciężko jest utrzymać się z jednej pensji, dlatego aby zapewnić swojej córeczce dogodne warunki i potrzeby muszę pracować, ale pracuję też dla siebie, aby spełniać się zawodowo, osiągnąć coś w życiu. Ona kiedyś dorośnie, a ja nie chcę mieć poczucia winy w sobie, że nic nie osiągnęłam, bo wychowywałam Ją. Ona daje mi siłę i energię do Życia, dzięki Niej mój świat jest piękniejszy :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz